Pierwsze przykazanie Boże potępia grzechy bezbożności
1.
Podczas pielgrzymki do Polski w 2002 r. sługa Boży Jan Paweł II na krakowskich
Błoniach mówił, że współcześnie: „człowiek
nierzadko żyje tak, jakby Boga nie było, a nawet stawia samego siebie na Jego
miejscu. (…) Na wiele sposobów usiłuje się zagłuszyć głos Boga w ludzkich
sercach, a Jego samego uczynić «wielkim nieobecnym» w kulturze i społecznej
świadomości narodów. «Tajemnica nieprawości» wciąż wpisuje się w rzeczywistość
świata”.
Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że do grzechów, sprzeciwiających się
pierwszemu przykazaniu należy zaliczyć bezbożność, czyli nieliczenie się z
Bogiem. Czym w istocie jest ten grzech?
2. Pismo Święte ukazuje bezbożność jako postawę, która jest przeciwna pobożności i polega na tym, że z pogardą dla Boga i Jego Prawa wiąże się pewna wrogość, zuchwalstwo. Św. Paweł zapowiada przyjście „człowieka grzechu”, który przy końcu świata „będzie się wynosił ponad wszystko, co nazywa się Bogiem (…) dowodząc, że on sam jest Bogiem” (2 Tes 2, 3-4). Apostoł Narodów dodaje, że w świecie „już działa tajemnica bezbożności” (2, 7).
3.
Postawa bezbożności wyraża się w konkretnych czynach, moralnie złych. Mówi o
tym Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdzając, że „pierwsze przykazanie Boże
potępia grzechy bezbożności, do których należą przede wszystkim: kuszenie Boga w słowach i czynach,
świętokradztwo i symonia” (KKK 2118).
Kuszenie Boga polega na
wystawianiu na próbę Jego dobroci i wszechmocy. Przykładem jest kuszenie
Jezusa, podczas którego szatan chciał, by Jezus rzucił się z narożnika
świątyni, aby w ten sposób zmusić Boga do działania (Łk 4, 9). Jezus odpowiada
Mu słowami Boga: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego” (Pwt 6,
16). Wystawianie Boga na próbę – w słowach lub uczynkach – rani szacunek i
zaufanie, jakie należą się naszemu Stwórcy i Panu. „Kuszenie Boga” zawsze zawiera zwątpienie, niedowierzanie w
Jego miłość, opatrzność i moc (por. KKK 2119).
Grzech świętokradztwa polega
na profanowaniu lub niegodnym traktowaniu sakramentów i innych czynności
liturgicznych, jak również osób poświęconych Bogu (na przykład papieża,
biskupów, kapłanów), miejsc świętych (do których należą świątynie, cmentarze,
kapliczki) i rzeczy świętych, czyli przedmiotów przeznaczonych do kultu. Świętokradztwo
jest grzechem ciężkim, zwłaszcza jeżeli jest popełnione przeciw Eucharystii,
ponieważ w niej jest obecne Ciało i Krew samego Chrystusa (por. KKK 2120).
Symonia to nabywanie lub
sprzedawanie rzeczywistości duchowych. Nazwa „symonia” bierze się od Szymona –
czarnoksiężnika, o którym czytamy w Dziejach Apostolskich. Chciał on zapłacić
Apostołom za to, by dali mu władzę duchową – dar czynienia cudów. Piotr mu
odpowiada: „Niech pieniądze twoje przepadną razem z tobą… gdyż sądziłeś, że dar
Boży można nabyć za pieniądze” (Dz 8, 20). Katechizm wyjaśnia, że „nie można
przywłaszczać sobie dóbr duchowych i traktować ich jak właściciel lub pan,
ponieważ mają one swoje źródło w Bogu”. (KKK 2121) Kodeks Prawa Kanonicznego
potępia wszelkie formy symonii.
Zapytajmy:
Czy w życiu codziennym, przeżywając różne problemy, nie ulegam pokusie wystawiania Boga na próbę? Jaka jest moja postawa wobec przyjmowanych sakramentów, a szczególnie Eucharystii? Jaki jest mój stosunek do osób duchownych, miejsc czy rzeczy świętych? Czy w dobie komercjalizacji nie traktuję spraw duchowych, świętych, jako towaru, który można nabyć za odpowiednią sumę pieniędzy?