KŁAMSTWO ZAKAZANE PRZEZ ÓSME PRZYKAZANIE
1. Boleśnie ranią nas sytuacje, w których wychodzi na jaw, że zostaliśmy oszukani przez kogoś, kto posłużył się kłamstwem. Ból jest tym większy, jeśli kłamstwo pochodzi od bliższej osoby, gdyż wówczas poważnie zostaje nadszarpnięte wzajemne zaufanie. Takie sytuacje bardzo niszczą więzi małżeńskie, rodzinne, przyjacielskie czy też relacje koleżeńskie, sąsiedzkie, zawodowe lub społeczne.
2. Kłamstwo jest wymierzone w prawo człowieka do prawdy oraz w cnotę miłości i sprawiedliwości. Św. Augustyn definiując je mówi, że „kłamstwo polega na mówieniu nieprawdy z intencją oszukania” .Jest ono – jak naucza Katechizm Kościoła Katolickiego – najbardziej bezpośrednim wykroczeniem przeciw prawdzie. „Kłamać oznacza mówić lub działać przeciw prawdzie, by wprowadzić w błąd tego, kto ma prawo ją znać”(KKK 2483). Ciężkość grzechu kłamstwa zależy od natury prawdy, w którą jest wymierzony, od okoliczności, intencji osoby posługującej się kłamstwem oraz od krzywd doznanych przez ofiary kłamstwa . Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, że „kłamstwo samo w sobie stanowi jedynie grzech powszedni; staje się ono jednak grzechem śmiertelnym, gdy poważnie narusza cnotę sprawiedliwości i miłości” .
3. W Starym Testamencie na moc wypowiadanych przez nas słów i potrzebę odpowiedzialności za nie wskazywał autor Księgi Przysłów, mówiąc: „Uderzenie rózgi wywołuje sińce, uderzenie języka łamie kości” (Prz 28,17).
Jezus radykalnie wzywa do mówienia prawdy i wystrzegania się fałszu, który jest zaprzeczeniem czemuś, co miało miejsce, lub potwierdzeniem czegoś, co nie miało miejsca. Czyni to słowami: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37). „Pan przypomina, że kłamstwo jest dziełem diabła: Wy macie diabła za ojca... prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa (J 8, 44)” (KKK 2482).
W podobnym duchu naucza święty Paweł, pisząc w Liście do Efezjan: „odrzuciwszy kłamstwo niech każdy z was mówi prawdę do bliźniego” ( Ef 4,25); a święty Jakub Apostoł, wzywając do odpowiedzialności za wypowiadane słowa dodaje: „Przy pomocy [języka] wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi!” (Jk 3, 9 – 10).
Słowa Pisma Świętego podkreślają potrzebę troski o wypowiadane przez nas treści i wystrzeganie się kłamstwa, które uderza w miłość drugiego człowieka i powoduje podziały oraz niezgodę między ludźmi. Wykrzywia ono także rzeczywistość, czyni człowieka wiarołomnym i burzy zaufanie między ludźmi. Dlatego też w międzyludzkich relacjach należy kierować się mówieniem prawdy, bo tylko wówczas wzrasta wzajemny szacunek i zaufanie, bez których życie we wspólnocie ludzkiej jest niemożliwe.
Najczęstszą przyczyną uciekania się do kłamstwa jest lęk przed drugim człowiekiem, chęć oszukania go lub manipulowanie nim. Wszelkie wykroczenia przeciw prawdzie domagają się zadośćuczynienia i naprawy powstałych w wyniku kłamstwa krzywd (por. KKK 2487).
Zapytajmy: Jak ja troszczę się o prawdę w moim i moich bliskich życiu? Czy nie lekceważę niszczących skutków kłamstwa? A może zbyt łatwo godzę się na kłamstwo i nie bronię poznanej prawdy? Czy nie obciążają mojego sumienia wyrządzone kłamstwem krzywdy jeszcze nienaprawione?