Dzieje
rawickiej gazowni miejskie
...
przebywamy niekiedy w okolicy siedziby Urzędu Skarbowego. W pobliżu oglądamy
pusty, niezagospodarowany obecnie plac, ze słabo już widocznym, dziwnym,
tajemniczym, okrągłym fundamentem. Starsi rawiczanie pamiętają, że jeszcze nie
tak dawno w tym miejscu stała i była czynna miejska gazownia, jakże często
bardzo uprzykrzająca życie mieszkańcom okolicznych domów i uczniom pobliskich
szkół, a czasem nawet, modlącym się w świątyni... Wiele pokoleń uczniów pamięta
zapewne szkolne wycieczki do gazowni, gdzie zwiedzający mogli na własne oczy (i
nie tylko oczy, bo używali do tego także uszu i nosa) obejrzeć, jak powstaje
świetlny gaz. Przypomnijmy sobie kilka faktów z dziejów rawickiego
gazownictwa...